Termowizja w służbie bezpieczeństwa – jak nowoczesna pomoc drogowa wykorzystuje obraz ciepła do diagnozy i ratowania pojazdów

Termowizja w służbie bezpieczeństwa – jak nowoczesna pomoc drogowa wykorzystuje obraz ciepła do diagnozy i ratowania pojazdów

Nowoczesna pomoc drogowa to dziś znacznie więcej niż laweta i hak holowniczy. To branża, która coraz śmielej sięga po technologie wykorzystywane dotąd głównie w przemyśle i ratownictwie technicznym. Jednym z najciekawszych rozwiązań, które zyskuje na znaczeniu w ostatnich latach, jest termowizja – czyli możliwość obserwacji rozkładu temperatury na powierzchni obiektów. Dla kierowców i specjalistów technicznych oznacza to jedno: większe bezpieczeństwo i szybszą diagnozę problemów.

Ciepło, którego nie widać

Każdy pojazd podczas jazdy generuje ciepło – w silniku, hamulcach, układzie wydechowym czy akumulatorze. W normalnych warunkach energia ta jest odprowadzana i kontrolowana. Ale w sytuacjach awaryjnych – po kolizji, przegrzaniu silnika lub zwarciu elektrycznym – temperatura staje się kluczowym sygnałem ostrzegawczym. Właśnie tutaj do akcji wkracza termowizja.

Kamery termowizyjne potrafią zobaczyć to, czego nie widzi ludzkie oko – czyli różnice w temperaturze nawet o ułamki stopnia. Dzięki temu operator lawety lub technik pomocy drogowej może błyskawicznie ocenić, które elementy pojazdu są niebezpiecznie nagrzane, gdzie doszło do zwarcia lub nieszczelności.

To nie tylko zwiększa bezpieczeństwo osób pracujących przy pojeździe, ale też skraca czas diagnozy. W wielu przypadkach pozwala uniknąć wtórnych awarii – na przykład pożaru spowodowanego ukrytym przegrzaniem instalacji.

Termowizja w akcji – praktyczne zastosowania

Dla przeciętnego kierowcy termowizja kojarzy się raczej z budownictwem lub badaniem instalacji elektrycznych. Tymczasem coraz więcej firm z branży pomocy drogowej korzysta z niej w terenie. Oto najczęstsze przypadki, w których obraz termiczny ma realne znaczenie:

1. Diagnoza przegrzanych elementów po awarii.
Po kolizji lub zatrzymaniu auta z powodu dymienia z komory silnika termowizja pozwala dokładnie wskazać źródło problemu – czy to przegrzany alternator, uszkodzona chłodnica, czy przewód paliwowy. Dzięki temu technik nie musi zgadywać, gdzie leży przyczyna.

2. Wykrywanie zwarć i uszkodzeń elektrycznych.
W nowoczesnych samochodach elektrycznych i hybrydowych układ wysokiego napięcia wymaga szczególnej ostrożności. Kamery termowizyjne pozwalają wykryć anomalie cieplne w przewodach lub akumulatorach, zanim dojdzie do samozapłonu.

3. Kontrola temperatury kół i hamulców.
Po długiej jeździe lub awaryjnym hamowaniu temperatura układu hamulcowego potrafi wzrosnąć do niebezpiecznego poziomu. Termowizja pozwala operatorowi lawety sprawdzić, czy pojazd można bezpiecznie transportować, bez ryzyka zapalenia się klocków czy opon.

4. Ocena bezpieczeństwa pożarowego na miejscu zdarzenia.
Po wypadku drogowym niektóre elementy auta – zwłaszcza przy wycieku płynów eksploatacyjnych – mogą nadal się nagrzewać. Termowizja umożliwia wczesne wykrycie punktów o podwyższonej temperaturze, co pozwala zapobiec ponownemu zapłonowi.

Pomoc drogowa i termowizja – technologia w praktyce

Współczesna pomoc drogowa coraz częściej działa na granicy ratownictwa technicznego. Operatorzy muszą nie tylko przetransportować pojazd, ale też ocenić jego stan, zabezpieczyć miejsce zdarzenia i zminimalizować ryzyko dla innych uczestników ruchu. Termowizja wpisuje się w ten model pracy idealnie.

Kamera termowizyjna, zamontowana na pojeździe ratowniczym lub wykorzystywana ręcznie, może w kilka sekund dostarczyć informacji, które wcześniej wymagały czasochłonnych oględzin. W nocy, w deszczu czy w gęstej mgle obraz cieplny jest niezastąpiony – pozwala zauważyć ludzi, zwierzęta, rozlane płyny czy gorące fragmenty wraku.

To ogromna pomoc nie tylko przy interwencjach drogowych, ale też w zabezpieczaniu zdarzeń na autostradach czy w tunelach. W krajach Europy Zachodniej kamery termiczne stają się już standardem w pojazdach pomocy drogowej – podobnie jak systemy GPS i automatyczne czujniki ciśnienia w oponach.

Bezpieczeństwo operatorów – niewidoczny, ale realny zysk

Praca w pomocy drogowej to jedna z najbardziej wymagających profesji w branży technicznej. Interwencje często odbywają się nocą, w deszczu, na ruchliwych trasach, przy ograniczonej widoczności. W takich warunkach każda sekunda i każdy dodatkowy zmysł ma znaczenie.

Termowizja zwiększa bezpieczeństwo operatorów, bo pozwala „widzieć” potencjalne zagrożenia z dystansu. Technik nie musi dotykać elementów, które mogą być rozgrzane do kilkuset stopni. Może też wykryć wyciek płynów chłodniczych lub paliwa, zanim staną się one źródłem pożaru.

Dodatkowo kamery termiczne przydają się w szkoleniach – pomagają analizować przebieg interwencji, oceniać ryzyko i poprawiać procedury bezpieczeństwa. Dla firm to nie tylko przewaga technologiczna, ale też realny sposób na ograniczenie liczby wypadków wśród pracowników.

Termowizja w pojazdach elektrycznych – nowy standard pomocy drogowej

Wraz z rosnącą liczbą samochodów elektrycznych i hybrydowych, przed branżą pomocy drogowej stanęły nowe wyzwania. Tradycyjne metody diagnozowania awarii nie wystarczają, a ryzyko termiczne związane z akumulatorami litowo-jonowymi jest dużo większe niż w klasycznych pojazdach spalinowych.

Tu właśnie termowizja odgrywa kluczową rolę. Umożliwia bezkontaktowe badanie temperatury ogniw, złączy i przewodów. W wielu przypadkach pozwala wykryć przegrzewanie się jednego z modułów baterii – zanim dojdzie do reakcji łańcuchowej.

Niektóre firmy wdrażają już systemy zintegrowane z aplikacjami mobilnymi, które przesyłają obraz termiczny w czasie rzeczywistym do bazy lub warsztatu. Dzięki temu diagnoza i decyzja o sposobie transportu pojazdu zapadają natychmiast.

Pomoc drogowa Tychy – lokalny przykład nowoczesnego podejścia

Na polskim rynku również można znaleźć przykłady firm, które wdrażają termowizję do codziennej pracy. Pomoc drogowa Tychy wykorzystuje kamery termiczne m.in. do oceny bezpieczeństwa pojazdów po kolizjach i do diagnostyki przegrzanych podzespołów. To rozwiązanie, które jeszcze kilka lat temu kojarzyło się wyłącznie z laboratoriami i przemysłem energetycznym, dziś staje się realnym narzędziem codziennej pracy.

Takie podejście zwiększa nie tylko skuteczność interwencji, ale też wiarygodność firmy w oczach klientów. Kierowcy widzą, że mają do czynienia z profesjonalistami, którzy nie działają „na oko”, lecz na podstawie twardych danych.

Termowizja – przyszłość, która dzieje się dziś

Branża pomocy drogowej zmienia się dynamicznie. Jeszcze dekadę temu najważniejszy był solidny holownik i doświadczenie kierowcy. Dziś liczy się technologia, analiza i bezpieczeństwo. Termowizja staje się jednym z filarów tego rozwoju – narzędziem, które łączy precyzję nauki z praktycznymi potrzebami ludzi w terenie.

Kamery termiczne w pojazdach pomocy drogowej to nie gadżet, lecz inwestycja w bezpieczeństwo – zarówno klientów, jak i operatorów. Pozwalają reagować szybciej, działać bezpieczniej i podejmować trafniejsze decyzje w sytuacjach kryzysowych.

Nowoczesna pomoc drogowa coraz częściej przypomina zespół ratownictwa technicznego, w którym obok kierowcy pracuje diagnosta, a obok lawety – kamera termowizyjna. Wspólnie tworzą system, który naprawdę ratuje nie tylko pojazdy, ale często także ludzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *